Followers

wtorek, 22 lipca 2014

26.07.13 - 22.07.14 | Sweet come back

     Ojej, ale mi głupio! Naprawdę. Minął prawie rok, odkąd nie opublikowałam dziewiątego rozdziału na Granger Again. Miniaturki się nie liczą, bo to nie sztuka napisać 50 stron, gdy nie można kontynuować historii właściwiej. A z czym piszę teraz?

     Otóż... powracam. Przed napisaniem 9. rozdziału muszę sama przypomnieć sobie swoją własną historię i są za mną już 3 rozdziały. Przy okazji poprawiam nieliczne literówki i jakieś błędy. Tych, którzy tu zostali i którzy będą chcieli mi towarzyszyć, zachęcam do zaglądnięcia wstecz, by 9. rozdział nie był zaskoczeniem poza samą publikacją go. Jutro dokończę czytać resztę, a potem zabieram się za pisanie rozdziału. Jest wtorek, w nocy. Wstępnie planuję wyrobić się na piątek lub wcześniej. Trzymajcie kciuki.

     Dla tych, którzy może nie wierzą - mam m o t y w a c j ę (c'nie, Dunst?). Do tego wenę i chęci do pisania! A jak to wszystko jest, to żaden szczyt nie stanowi problemu!

Przepraszam i dziękuję za cierpliwość i wiele komentarzy, które pojawiły się nawet po tym nieoficjalnym zawieszeniu bloga. Żeby nikt nie pomyślał, że ten rok poszedł na darmo - egzamin z niemieckiego zdany na poziom C1, matura zdana śpiewająco, a do tego przyjęli mnie na filologię szwedzką na pierwszy rok, więc... teraz czas pisać!

Pozdrawiam i całuję,
wanilijowa


7 komentarzy:

  1. Ogromnie się cieszę :) I trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję :) Na pierwszy ogień idzie nowy szablon, ale to po przeczytaniu rozdziałów. Ah, sama już prawie zapomniałam, jak piszę!

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o pisanie, nie mam żadnych wątpliwości, że szybko sobie przypomnisz :) Z kolei ja sama zapomniałam Ci pogratulować, ale już się poprawiam. Gratulację zdania matury i dostania się na studia! :D

      Usuń
  2. łooo, Wan! Ostatnio zaglądałam tutaj i kilka dni po tym powrót!
    Niezmiernie się cieszę i mam nadzieję, że choć trochę mnie pamiętasz, choć blogi, jak i priorytety Kingi się zmieniły!
    Pozdrawiam gorąąąąąąco, bo serio tak jest...
    nd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę :D to może przesłałaś mi motywację i w ogóle, wenę :D

      Usuń
  3. Gdzie tu jest sprawiedliwość? Mój komentarz się nie dodał albo mam zwidy, ewentualnie za kilka minut pojawi się magicznie pod tą notką. Mimo wszystko...

    Jeszcze raz gratulacje z powodu dostania się na studia, a także z okazji zdania języka niemieckiego i matury. Zdolniacha!:) Życzę dużej ilości wolnego czasu i studni bez dna wypełnionej weną.

    OdpowiedzUsuń

- +